Od dawna nie napisałam nic o dodatkach do stroju.
Dzisiaj zamieszczę parę kolczyków, które ostatnio mnie urzekły.
Proste, a jednocześnie piękne w swej prostocie. Nadają się do założenia na co dzień i od święta (choć łatwo można zaczepić je o szalik czy apaszkę).
Wiszące. Chyba po prostu uwielbiam srebrny kolor :)
Wersja „na bogato”, trochę etniczna ale – jak zwykle – srebrna :)
Odrobinę tańsze kolczyki, ale jak tylko je zobaczyłam, wiedziałam, że będą pasować do mojego „sówkowego” wisiorka z „sówkowym” zegarkiem:)
I na koniec piękne neonowe kolorki, które nie muszą pasować do niczego, mają po prostu olśniewać swoim wyglądem. A wam, które z kolczyków podobają Wam się najbardziej? :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz